Stałam właśnie przed lustrem , zapinając ostatni guzik mojej czarnej marynarki .
-Nath , musimy iść - powiedział blondyn , rzucając mi pośpieszne spojrzenie.
Dziś jest pogrzeb Harrego .
Nie dopuszczam do siebie myśli , że już nigdy go nie zobaczę , nie przytulę ani nie pocałuję .
Zniknął , tym razem na prawdę , ale zawsze będzie w moim sercu .
Nawet nie zdążyłam się nim zbyt długo nacieszyć , po tej długiej rozłące .
Przeżywam ten koszmar na nowo , tyle , że teraz to nie jest żaden przekręt .
Obwiniałam się , za jego śmierć . Po prostu nienawidzę siebie , za to , że wyszłam z tego lokalu .
Harry uratował mi życie , oddając swoje .
Po długiej mszy , podążaliśmy w stronę cmentarza .
W końcu przyszła kolej na mnie , by wygłosić przemowę .
- Harry był dla nas kimś bardzo ważnym . Zawsze potrafił pomóc , pocieszyć .
Był skarbem , najcenniejszym jaki kiedykolwiek miałam . Tyle się zmieniło przez te ostatnie lata.
Nie potrafię pogodzić się z tym , że już go wśród nas nie ma . Pamiętaj Harry- zwróciłam się ku trumnie.
-Zawsze będziesz w naszych sercach , choćby nie wiem co - powiedziałam , zalewając się nową porcją łez.
Podeszłam do martwego chłopaka składając pocałunek na jego zimnych wargach.
-Kocham cię -
____________________________________________________________
Ryczę ;c
Z powodu Harrego i że już rozstaje się z tym bloogiem :(
Wiąże z nim wiele wspomnień . Był moim pierwszym i nie do końca udanym :'(
Ilość wyświetleń i komentarzy nie powalała na kolana , ale nie miałam pomysłów co do opowiadania i skończyłam je tak brutalnie :( Przepraszam ;c
Jednak ze mną nie musicie się żegnać , ponieważ mam też drugiego blooga , również o Harrym .
http://thedarknessoffate.blogspot.com/
A teraz każdy kto to przeczytał niech zostawi po sobie komentarz . Nie ważne , czy będziecie tu kilka lat później , ważne , że jesteście :)
przeczytalam! i nie moge uwierzć ze to juz koniec :(( a jeszcze bardziej ze Harry tutaj umarł :( ale rozumiem cie i wiem ze to drugie opowadanie tez jest zajebiste wiec przezyje <3 :D
OdpowiedzUsuń