piątek, 20 września 2013

Rozdział 2

W nocy obudzili mnie rodzice , którzy chcieli się ze mną pożegnac . Ale moją jedyną reakcją było to , że odwróciłam się do nich plecami i wymruczałam , by sobie poszli . Nie miałam ochoty na pożegnania , tego nie nawidze , bo za każdym razem się rozklejam . Byłam zaspana , więc znowu odleciałam w kraine snów.

#####Ranek################################

 -No nie ! Nie wytrzymam , znowu coś przerywa mi mój odpoczynek *Zabluźniłam* . - Ale okazało się , że to jedynie mój budzik . Szybkim ruchem ręki zrzuciłam z siebie kołdrę i podniosłam się do pozycji siedzącej . Nagle przyuważyłam małą karteczkę położoną na szafce nocnej . 

'Natt ! 
Wiemy , że nie chcesz nas widziec , ale mogłabys nas nie wyganiac z pokoju ?!
Klucze masz na szafce w przed pokoju, jedzenie na podróż leży na blacie , a twoje płatki i mleko zostawione są na stole . Obok kluczy zostawiliśmy Ci pieniądze oraz bilety . Zamówiliśmy już taksówke , która ma przyjechac po ciebie równo o 12:00 . Z lotniska w Londynie odbierze Cię twój brat , mam nadzieje , że dasz radę .                          
                                                                                                  Kochamy cię !
                                                                                                                               Rodzice xx.
Westchnęłam głośno i ruszyłam w strone krzesła , na którym zostawiłam ubrania na podróż . Po chwili ubrania leżały na mnie i mogłam się udac do łazienki , by się odświezyc . Po porannych czynnościach zabrałam walizki i zeszłam na dół . Przekąsiłam na szybko płatki , schowałam pieniądze do portfela , bilety do torby podręcznej i ruszyłam w strone drzwi . Jednak coś mnie zatrzymało . Dopiero teraz uświadomiłam sobie , że widzę to mieszkanie ostatni raz . Rozejrzałam się po nim i poszłam ku wyjściu . Zamknęłam drzwi i udałam się w strone taksówki . Kierowca schował walizki do bagażnika i odpalił auto . Oparłam się o łokiec i wpatrywałam w szare ulicy Polski . Nie mogę uświadomic sobie  , że to już ostatni raz . To koniec . Żegnaj polsko . Z rozmyślań wyrwał mnie głos kierowcy .
- Hm.. Proszę pani , jesteśmy na miejscu - Poinformował mnie
 - Emm . . Dziękuje . Ile płace ? - spytałam
 - Nic .. Zapłacono mi wcześniej - Oznajmił puszczając mi oczko 
Wysiadł .. A ja obserwowałam bacznie jego ruchy , wyjął moje bagaże i otworzył mi drzwi . Wysiadłam , przejęłam swoją właśnosc i kiwnełam  głową na pożegnanie . Ruszyłam w strone wejścia na lotnisko . Otworzyłam duże , metalowe drzwi zza których wyjawiła się dobrze znana mi postac .
 - Natti ! - krzykneła
 - Ooo .. Jordan . No tak , zapomniałam , że lecisz ze mną - Uśmiechnełam się cwaniacko 
 - No jak mogłaś zapomniec ?! Chodź , idziemy już ! - Krzyykneła po czym złapała mnie za ręke i ciągneła w strone  barierek . Pokazałyśmy bilety i przeszłyśmy dalej . Nim się spostrzegłam autobus dowiózł nas do wielkiego urządzenia , którym był samolot . Ostrożnie weszłam po schodkach i znalazłam się w środku . Razem Z Jo (czyt. Joł , Jo to skrót od 'Jordan') zajęłyśmy miejsca . Gdy mineło 1o min. samolot zaczął jechac po pasie startowym wybijając się w góre . Start jeszcze jakoś zniose , ale z lądowaniem gorzej . Nawet nie zauważyłam , że ściskam ręke Jordan. Puściłam ją , bo spojrzała się na mnie z miną ' Ej starczy , puśc mnie ! ' . Przez cały lot myślałam jak to będzie w nowej szkole , w nowym mieście , w nowym otoczeniu z nowymi ludźmi . Na szczęście ze mną była moja przyjaciółka . A o język też nie musiałyśmy się martwic , ponieważ dobrze go znamy . Wyjęłam książke i zaczełam czytac . Nie udało mi się to , bo zasnęłam długim snem .


#####Kilka godzin później##############

O dziwo , obudziłam się z głową na kolanach Jo , nie mam pojęcia jak to się stało.
 - Hej , Natt . Zapinaj pasy bo lądujemy - Puściła mi oczko
Co ? Jak to ? Już ? Nie wierze .. Po tylu latach wreszcie mogę zobaczyc swojego brata . Czułam jak zniżamy się powoli w dół . Zamknęłam oczy i poczułam jak koła samolotu dotykają ziemi . Wszyscy zaczęli nagradzac pilota gromkimi brawami . Wsiadłyśmy do autobusu , który dowiózł nas do lotniska . Rozkoszowałam się widokiem Londynu . Był piękny !


########################
Wiem , że nuda . Ale to początki . Błagam was .. Przeczytacie , zostawcie komentarz :D

2 komentarze:

  1. Te twoje słowa" Wiem że uda" NIE POWINNY SIĘ TUTAJ W OGÓLE POJAWIĆ! To nie jest nudne, jestem ciekawa co wy,yślisz dalej :) / Lovciak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku :3 Miło słysze takie słowa od doświadczonej osoby '.' Dziękuje , że jesteś tu ze mną <2

      Usuń