piątek, 20 września 2013

Rozdział 3

Ten rozdział dedykuje bardzo ważnej mi osobie , która jest tu ze mną i mnie wspiera <3 LOVCIAK!

##########################################################

Poszłyśmy po swoje bagaże , i zmierzałyśmy ku wyjściu . Nagle ktoś złapał mnie za ramię . Jednym ruchem odwróciłam się do przybysza . Poczułam jak łzy napływają mi do oczu . To ON , to mój ukochany brat , z którym widziałam się wieki temu . Jego wyraz twarzy nadal był taki 'dziecinny' i miły .. Nie myśląc wtuliłam się w jego klatke piersiową  trwając w niej bardzo długo .

- Niall , nie wiesz jak bardzo tęskniłam - Powiedziałam odsuwając go od siebie tak , aby spojrzec mu w oczy , te oczy w które patrzyłam non stop kilka lat temu , ten zniewalający błękit w którym można się rozpłynąc.
 -Ja .. ja też .- Powiedział jąkając się .

-Ej ! Ludzie ! Oszczędźcie sobie tych czułości do powrotu do domu !- Wtrąciła Jo .
 

 - Dobra , chodźcie do auta , zaparkowałem go nie daleko stąd .Oznajmił i zabrał nasze walizki kierując się ku parkingowi . 
Szliśmy całą trójką w milczeniu . Myślałam jak to będzie TU w Londynie . Czy poradze sobie bez rodziców , którzy potrafią doradzic mi w każdej zaistniałej sytuacji . Czy ja to wszystko zniose ?! Nie wiem .. Okaże się . Ale właśnie tego najbardziej się boję .. PRAWDY .Jechaliśmy około godziny , ponieważ Villa chłopaków była na obrzeżach Londynu .Zatrzymaliśmy się na podjeździe najbardziej wypasionego domu jaki widziałam . Myślałam , że moje oczy wyskoczą z orbit . Nie mogłam uwierzyc w to , co widzę .


Razem z Joe nie mogłyśmy wyjśc z podziwu . Nie zauważając mojego brata wbiegłyśmy do domu oglądając każdy jego zakamarek .
Zwiedziłyśmy także dom od tyłu . Coś zniewalająco boskiego !




Oczywiście to tylko częśc domu . Bo reszt nie zdążyłam zobaczyc ponieważ Niall złapał mnie za ręke prowadząc po schodach ciągnących się na góre . Otworzył drzwi i ponownie zaparło mi dech w piersiach . Nie , to jest sen ! Ale za to , jaki piękny ..
Aww *.* I Jeszcze ta łazienka ... Jestem w niebie !!!!

Jak by tego mało , na szafce czekał na mnie prezent
Nie ! Natt , weź się w garśc .! Wdech , wydech , wdech , wydech . NIE ! To kurwa nie pomaga ...
 -Niall , boże jak ja ci za to wszystko podziękuje ?!- Uściskałam swojego rodzonego brata . 
 -Nie musisz , ale teraz się rozpakuj . Chłopcy są na zakupach i za chwile powinni byc , więc fajnie by było jak byście były rozpakowane i gotowe - Cmoknął mnie w policzek i puścił mi oczko . Ah ... Ten Nial , ten słodki , zabawny Nial ..
Zauważyłam także iż Jo od przyjazdu tu wogóle się nie odzywa . Teraz tez  ruszyła ku swojemu pokojowi bez piśnięcia ani słówka . Szczerze mówiąc niepokoiło mnie to .. Mineło pół godziny , a wszystkie moje ciuchy , kosmetyki oraz dekoracje leżały bądź wisiały już na swoich miejscach . Wyjęłam z szafy miętowe rurki , bokserke w miętowo białe paski i miętowe conversy po czym udałam się do łazienki , by odświeżyc się po tym stresującym locie. Nalałam na rękę płyn do kąpieli o zapachu Mango i zataczałam koła na moim ciele . Włosy umyłam szamponem także o zapachu Mango i zaczęłam wcierac kulistymi ruchami w moje dośc długie włosy . Spłukałam całą zawartosc płynów z siebie i wytarłam się ręcznikiem . Wtarłam w zmęczone ciało kremem z Awokado.Ubrałam ciuchy i wysuszyłam włosy . Wyprostowałam je a grzywke lekko podkręciłam nadając jej fajnych kształtów . Postanowiłam że teraz zabiore się za makijaż . Użyłam wydłużającej maskary i eye linera . Wreszcie byłam gotowa , by zejśc na dół . Ale zatrzymałam się jeszcze przy pokoju Jo , pukając cichutko . Nikt nie odpowiadał . Szybkim krokiem zeszłam na dół i co tam zastałam ? A może raczej kogo ? Na kanapie siedziała piątka chłopaków . Chciałam się wycofac zostając niezauważona , ale to niestety mi się nie udało , ponieważ ich oczy zwróciły się ku mnie . Na jednej z twarzy mogłam zobaczyc złowieszczy uśmieszek , należał on do chłopca z burzą loków na głowie . Wstali równocześnie jak by byli złączeni podchodząc bliżej mnie . Przed telewizorem mogłam dostrzec Jo , która wpatrywała się bacznie w jego ekran . Podeszłam bliżej boys bandu i przywitałam się każdym z osobna wymawiając swoje imie i przytulając ich na 'Dzień dobry'.Ostatni był loczek , jak się dowiedziałam miał na imie Harry .
On trzymał mnie w uścisku najdłużej z całej czwórki . Mój brat dziwnie się uśmiechał w naszym kierunku . Po dłużesz chwili udało mi się wydostac z ramion Harrego . Powiem szczerze denerwował mnie tymi swoimi gierkami i ciągłym spoglądaniem na mój dekolt i bóg wie na co jeszcze .


#####################################
Postanowiłam , że dodam jeszcze dziś następny rozdział . Chcę wam to wynagrodzic poniewaz w środe wieczorem wyjeżdżam do Berlina i nie będzie mnie aż do Soboty . :> Mam nadzieje że się podoba ;) Komentujcie <3

2 komentarze: