piątek, 6 grudnia 2013

Rozdzial 26

Jestem smutna , bo nikt nie czyta :c dostalam takie sluchawki , niedouszne i wlasnie pisze sluchajac muzyki . Jesli ktos rozumie dobrze angielski , polecam wsluchac sie w slowa i to motywuje ! :) chcialam tez powiedziec , ze tak bardzo was kocham i nawet pisze ten rozdzial u cioci na imieninach xD

Uwaga ! Rozdzial zawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osob pelnoletnich . Jesli masz slabe nerwy mozesz spokojnie ominąc notke . 


############
Obudzilam sie nieco zdezorientowana . Gdzie ja jestem ? Jednak po kilku chwilach przypomnialam sobie co stalo sie poprzedniej nocy. Momentalnie na mojej twarzy pojawil sie lekki rumieniec . Jeszcze nigdy nie bylam tak blisko z Harrym , a co dopiero z jakims innym chlopakiem . Hazz byl wyjatkowa osoba w moim zyciu i bezgranicznie mu ufam . Wiem , ze to troche za wczesnie by sie tak angazowac , no ale to jestem ja . Nic i nikt tego nie zmieni . Mala , glupiutka , naiwna Natt - to są wlasnie slowa innych . A jakze prawdziwe !  obrocilam sie w strone spiacego chlopaka i ujrzalm jego nieprzenikliwie zielone teczowki . One maja tak jakby magiczna moc .Potrafia zachipnotyzowac , a zarazem zauroczyc .

-Kocham cie - wyszeptal swoim zachrypnietym , porannym glosem.
-Tez cie kocham , Hazz - odpowiedzialam . Lokers jedna reka przyciagnal mnie do siebie tak , ze moja glowa byla wcisnieta w jego rozgrzany tors . Przy jego muskularnej posturze mozna czuc sie naprawde bezpiecznie . Po czasie , ktory zdawal sie niemilosiernie dluzyc postanowilam przerwac tą jakze romantyczną chwile.
- Harry ! Wstajemy ! Raz , dwa , raz dwa ! - krzyknelam skaczac na luzku . Na odpowiedz tylko mruknal cicho . Przypomnialo mi sie , jaki sposob go ostatnim razem obudzilam . Sciagnelam z niego koldre . Moje zrenice rozszerzyly sie , gdy zauwazylam , ze moj Romeo spi w samych bokserkach . Jednak nie powinnam sie wstydzic. Usiadlam na nim okrakiem i skladalam mokre pocalunki na lini jego szczeki. Dlugo nie wytrzymal . Od razu na jego twarzy pojawily sie doleczki . Zeszlam z niego i chwycilam wczorajsze ubrania . Jednak uslyszalam , ze Hazz idzie za mna i momentalnie sie odwrocilam .
-Ty !- wskazalam na niego palcem
- nigdzie nie idziesz kochasiu !- usmiechnelam sie z wyzzszoscią .
- ah tak ?- uniosl jedna brew i naparl mną o sciane . Wybrzuszenie na jego spodniach bylo dosc wyczuwalne na moim udzie .
Jego usta zjechaly na moja szyje przygryzajac i ssąc lekko skore , na co jęknelam. Nie odrywajac sie ode mnie wprowadzil nas do lazienki . Zsunal moja bluzke przez glowe rzucajac ja nawet nie patrzac gdzie . Zsunal ze mnie resztki ubran tak , ze bylam przed nim naga . Nie pozostalam mu dluzna i zsunelam jego bokserki ukazujac jego meskosc . Moje oczy momentalnie tam powedrowaly , na co Harry zachichotal
- podoba ci sie ?- spytal z tym swoim charakterystycznym sprosnym usmiechem .
- co ?- udawalam glupią.
W odpowiedzi doslownie 'wepchnal'' mnie pod prysznic przyciskajac do lodowatej sciany. Przywarl do mnie calym swoim cialem . Odkrecil kurek i po chwili kropelki cieplej wody zaczely splywac po naszej dwojce . Rece wplatalam w jego wlosy jednoczesnie lekko pociagając , a zas jego blądziły po calym moim ciele . Ciche jęki zdolaly wydobyc sie z moich ust .
- harry- sapnelam potrzebujac wiecej .
Chlopak niespodziewanie wsunal we mnie palec . Bolało , jak cholera.
-bede delikatny - szepnąl mi na ucho . Do serdecznego palca doszedl srodkowy .  bol zwiekszyl sie , ale zaraz po nim nastapila przyjemność . Poruszal sie we mnie coraz szybciej a ja przytrzymywalam sie jego ramion , by nie stracic rownowagi .  wysunal ze mnie palce , dokladnie je oblizujac , ale nie tracil przy tym ze mną kontaktu wzrokowego .Chwile pozniej znowu wsadzil je we mnie  a ja cicho jeknelam pragnac wiecej dotyku. Chyba wiedzial , o co mi chodzilo , poniewaz przyspieszyl swoje ruchy . Chwile potem przezroczysto-biala ciecz wyplynala ze mnie zalewajac palce harrego. Ten szybko je oblizal i zaczal mnie myc . Serio ? Wzial gabke i rozprowadzil po niej żel . Wcieral go we mnie dosc intensywnie . Gdy oboje bylismy czysci  wyszlismy i osuszylismy sie. Przebralam sie i razem z Harrym wyszlismy z klubu trzymajac sie za rece .

                    ###

W domu staralam sie przejsc jak najciszej , by reszta mnie nie zauwazyla . Pognalam do pokoju i ubralam cos nieco swieższego . Wybralam zwykle granatowe szorty i tego samego koloru bokserke . Na to rowniez granatowy kardigan i granatowe conversy . Dziasiaj ma byc impreza u Sam'a - najbogatszego dzieciaka w szkole i kapitana druzyny .  zaproszeni sa wszyscy . Wliczajac w to mnie i Hazze . Mam zamiar sie tanm dobrze bawic . I nie tylko z Harrym . Moze poznam kilku nowych ludzi.

################
No wiec w nastepnym bedzie obiecana scenka zazdrosci :3
6 kom. = nastepny

3 komentarze:

  1. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz kolejny. Szybko.! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku nie moge sie doczekac sceny zazdrosci :D podejrzewam ze będzie epicka ;3

    OdpowiedzUsuń